poniedziałek, 19 stycznia 2015

Dlaczego?

Dwie natury, rozdwojenie jaźni, dwa walczące ze sobą światy.
Jeden mówi: będziesz szczęśliwa. Drugi...powtarza to samo.
Dwie różne drogi. 
Przeciągają na swoją stronę różnymi sposobami, różnymi obrazami, sytuacjami, ludźmi.
Chciałbyś stać z boku i z uśmiechem na ustach się temu przyglądać. 
Stoisz w środku i znów...znów ze łzami w oczach nie wiesz, co robić. 

Po raz kolejny powrócić z podkulonym ogonem?
Przyznać się do swojej beznadziejności? 
Iść dalej, zrezygnować, nie dać się tym powiewom?


Wiem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz